Przejdź do głównej zawartości

„Tajemnica z Auschwitz” - Nina Majewska - Brown

 „Tajemnica z Auschwitz”




„(...) któż z nas może stwierdzić, że jest we właściwym miejscu i czasie? Mimo to większość ludzi potrafi wykrzesać z siebie choćby opary optymizmu i życzliwości.”


Auschwitz .. miejsce gdzie bardzo wielu ludzi straciło życie .. gdzie wielu ludzi cierpiało .. gdzie wielu ludzi było obdartych z człowieczeństwa i godności .. a jednak zachowali wiarę, nadzieję i tak jak w cytacie „opary optymizmu i życzliwości”.


Jedną z takich osób była Stefania Stawowy, która do Auschwitz trafiła przez swojego męża a właściwie zamiast niego. Florian był niezłym dupkiem jak dla mnie .. może nie tchórzem bo przecież był patriotą i walczył z Niemcami jako partyzant AK .. ale dupkiem jak najbardziej tak.


Poświecił swoją rodzinę .. swoją żonę .. byle tylko przeżyć i dalej chować się po lasach. No dobra, i walczyć .. Zostawił na pastwę losu własne dzieci, które w momencie zabrania im mamy miały zaledwie kilka latek. Samo aresztowanie było dla mnie czytającej wstrząsającym przeżyciem. A co musiały czuć te biedne dziewczynki ? One przeżyły to naprawdę ! 


Historia Stefani nie jest bowiem fikcją literacką. Jest misternie utkaną ze wspomnień opowieścią, wzbogaconą faktami z historii. Nie zawsze wszystko mogło tak wyglądać ale tak pamiętają to jej najbliżsi.


Stefania trafiła do piekła .. przeżyła kilka obozów pracy i Marsz Śmierci .. przeżyła tyfus .. codziennie doświadczała głodu, zimna i cierpienia. Nie wiedziała co ją czeka .. nie wiedziała co jej dziećmi .. mimo to nigdy nie straciła nadziei i jeszcze pocieszała innych.


Być może sprawiło to to, że miała w tym piekle swojego Anioła stróża. Kogoś kto nie musiał a jednak jej pomagał. Dokarmiał .. ubierał .. troszczył się o nią .. Ktoś kto okazywał jej ciepło i wsparcie, jakiego nigdy wcześniej nie zaznała .. Ktoś kto poprostu był obok .. 


Może gdyby drogi tych dwojga skrzyżowały się w innym czasie .. w innym miejscu .. dziś oboje byliby szczęśliwi ? Niestety nigdy się tego nie dowiemy .. 


Losy Stefani nie kończą się wraz z wyzwoleniem obozów. Jej dalsze życie mimo, że blisko rodziny, dalej nie dawało jej szczęścia i radości .. Przepełnione było smutkiem .. rozczarowaniem .. i przeogromnym bólem.


Nie zdradzę Wam jak się kończy książka. Nie dam nawet malutkiej choćby wskazówki. Chcę żebyście i Wy po nią sięgnęli. I dzięki niej docenili, że jesteście tu gdzie jesteście. A jeśli jeszcze macie obok siebie kogoś kto kocha Was prawdziwie, to uwierzcie .. Jesteście szczęściarzami :-)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Do kwadratu” - Anna Sobańska

„Do kwadratu”- Anna Sobańska „Poezją można wszystko najlepiej wyrazić. Wiersze nadają się do każdej sytuacji. Nazywają rzecz po jej najbardziej zawiłym imieniu, a jednak są zrozumiałe” Elias Canetti „Do kwadratu” to zbiór wierszy, które Anna Sobańska stworzyła na przestrzeni kilku lat.  Autorka w swoim tomiku poezji wyraża cały szereg emocji i doznań. Skłania nas do refleksji a czasem rozśmiesza.  Weźmy taki wiersz „Mądrości cioci Kloci”. Każdy z nas ma taką osobę w rodzinie, która zawsze wszystko wie najlepiej i zawsze się do wszystkiego wtrąca. „Kochana, tak patrzę i ... chyba troszeczkę utyłaś. Czy może w końcu, po latach, udało się, zaciążyłaś ? Chłopczyk, dziewczynka ? Jakie imię dacie ?  A może w planach  już drugie macie ?” Ja zazwyczaj poezji nie czytam .. ale że trafiła się okazja to postanowiłam skorzystać. Wzięłam udział w book tourze organizowanym przez Ewelinę z bloga  Zaczytana Ewelka I tak się złożyło...

„Jesteś moją zagadką. Honey” - Nana Bekher

  „Jesteś moją zagadką. Honey.” - Nana Bekher Brzmi słodziutko nieprawdaż ? Ale ta historia tak słodziutka nie jest .. pełna jest za to pasji, pożądania i namiętności. Nie brakuje tu ognia, pokus i dobrego sexu. "Zbliżył swoje usta do moich i delikatnie przejechał językiem po mojej dolnej wardze. Cicho jęknęłam, czując, jak moje serce przyspiesza. Jedynie, czego pragnęłam, to się w nim zatracić." Ale jak to u Nany Bekher bywa, nie jest ani banalnie, ani przewidywalnie. Mamy tajemnice, mamy zwroty akcji i genialnie wykreowanych bohaterów.  A wszystko zaczyna się od pewnej znajomosci zawartej w klubie ..  Później nic już nie jest oczywiście. Domysły, igranie z ogniem .. przepychanki i akcja w stylu „kto się czubi ten się lubi” .. tylko czy aby napewno ? Bo może ktoś, bierze kogoś, za kogoś innego .. a finalnie i tak chce kogoś innego ? Autorka tak sprytnie rozwija historię, że nie wiadomo kiedy książka się kończy. A my chcemy więcej. A bohaterowie ? Hmmm tacy do schrupania ...

„Za ścianą ciszy” - Anna Ziobro

 „Za ścianą ciszy” Anna Ziobro  „Za ścianą ciszy” Anny Ziobro, to książka pełna emocji .. zarówno tych pozytywnych, jak i negatywnych .. poruszająca problem utraty słychu i sytuacji z tym związanych ..   "(....) nigdy nie myślała, że może być tyle rodzajów ciszy. Była cisza przyjemna, cisza szczęśliwa, cisza spokojna, cisza wściekła, cisza szydercza, cisza lekceważąca, cisza wypełniona bólem i zdradą. Były cisze, które wyciągały do człowieka przyjazną dłoń i cisze, które wznosiły mury."  Jest odrzucenie, brak wiary w siebie i swoje możliwości, jest złość, żal i rozgoryczenie ..  Ale książka daje nadzieję .. pokazuje, że można z tym żyć a nawet być szczęśliwym  ☺️ Fakt, faktem ale na początku główna bohaterka mocno mnie irytowała. Rzekłabym nawet „wkurzała”. Piękna, młoda, utalentowana .. a przez swoją „cechę”, bo wadą bym tego nie nazwała, spotykała się z jakimś dupkiem  🤬 Rezygnowała z siebie bo jakiś gnojek ją wybrał .. a przecież ona tak „biedna, u...