Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2020

„Latarnik” - Karol Kłos

  Latarnik Opis od wydawcy : „Latarnia morska, brzeg morza, szum fal, wczasowicze na plaży, praktykantki, picie alkoholu, bitwa u bramy ogrodu, problemy sąsiada, a do tego bezrobocie. Realizm mieszający się z groteską, odrobina humoru przyprawiona sentymentalizmem. W zasadzie nie wiadomo w co można wierzyć, a co potraktować z przymrużeniem oka.” Hmmm zawsze ciężko pisać mi recenzję, która nie do końca jest pochlebna. Niestety „Latarnik” nie był dla mnie lekturą ani lekką, ani przyjemną. Napisany w formie dziennika, ale bez konkretnych rozdziałów i dat, tylko numery. Brakowało mi dialogów i jakiegoś tempa akcji. Mamy tu głównie przemyślenia autora przestawione w bardziej lub mniej groteskowy sposób. Trochę się w tym wszystkim gubiłam, co jest fikcją literacką a co faktycznymi wspomnieniami latarnika. Dodatkowo książka napisana małą i bardzo ciasną czcionką, która dodatkowo utrudniała czytanie. Wzrok szybko się męczył i musiałam co chwila odkładać książkę, albo wracać do tego co wcześnie