Niesamowicie przyjemna książka pomimo trudnych tematów w niej poruszanych. Piękne okoliczności i bardzo ciekawi bohaterowie. Niezwykłe historie które wzajemnie się przenikają i tworzą naprawdę fajną fabułę.
I jeszcze to miejsce akcji .. Naprawdę cudowne 🥰
I właśnie książka jest o tym. O ludziach i ich historiach. Czasem przepełnionych smutkiem i samotnością, czasem pełnych nadziei i wiary w lepsze jutro, a czasem pełna miłości i szczęścia. I losy tych wszystkich bohaterów stykają się właśnie w małej wiosce gdzieś na Powiślu.
Karolina to szczęśliwa mężatka mająca dwie wspaniałe córki Anielę i Gabrysię. Ich życie przepełnione jest miłością, dobrem i taką rodzinną, ciepłą atmosferą. Można powiedzieć, że Karolina ma wszystko to, o czym każda z nas marzy. Cudowny mąż, przeurocze córki, swoją pracę i miejsce na ziemi. Ale powiem Wam, że nie zawsze tak było. Karolina przeżyła niezwykle ciężkie chwile. Nie zdradzę jednak co to było, bo chciałabym żebyście zajrzeli do książki. Karolina udowadnia, że jeśli się czegoś bardzo pragnie to wszystko jest możliwe i pokazuje, że „po każdej burzy wychodzi słońce”. Trzeba tylko mocno w to wierzyć. No i czasem się pomodlić ;-)
Jej znajoma Monika nie ma już tak łatwo w życiu. Trafiła na nieodpowiedniego faceta, rzekłabym typowego „dupka” i niestety musi walczyć o siebie i syna zupełnie w pojedynkę. Jej życie przepełnione jest bólem i samotnością. Jej synek Kubuś jest niepełnosprawny .. a Ona pielęgniarka musiała z rezygnować z siebie, swych marzeń i planów na rzecz opieki nad nim. Jest rozgoryczona i zła na cały świat a na Karolinę najbardziej, bo ta ma wszystko, co Ona sama by mieć chciała.
Ale Monika nie jest postacią negatywną. Jest poprostu skrzywdzoną i niezwykle samotną dziewczyną, której los nie oszczędzał. Ale żeby nie było pesymistycznie to powiem, że i dla niej znajdzie się miejsce na ziemi.
Przyjaciółka Karoliny Hania, też nie ma najłatwiej w życiu. Mimo równie cudownego męża jak Karolina, ma jeszcze teściową. Ta to potrafi dopiec. Zwłaszcza nad Hanią cały czas się pastwi. Dogryza jej na każdym kroku i czerpie satysfakcję z każdej złośliwości.
Ale Hania się nie daje, i mimo, że łatwo nie jest to zagryza zęby. Pokazuje to jak bardzo szanuje innych ludzi i jak ważne są dla niej relacje rodzinne.
Jest matką Tomka i Dominiki, całkiem fajnych dzieciaków, które wspierają ją jak mogą, i nawet teściowej potrafią „coś” odpowiedzieć.
Jest jeszcze Kaśka, mama siedmiorga dzieci, tzw.patologia na 500 plus, która za partnera ma pijaka i leniwego nieroba. Żyją z pieniędzy dawanych przez Państwo i ani myślą ruszyć do pracy. Ale mają w domu skarb najprawdziwszy. To Wiktoria, jedna z ich córek. Tylko Ona chce być inna .. chce się wyrwać z tego świata i żyć inaczej. Czytając o niej aż jej kibicowałam.
I na koniec perełka. Starsza, samotnie mieszkająca Pani Halina. Postać jak ze snu albo legendy. Mieszkająca gdzieś na uboczu, w starym domu, który pamięta jeszcze lata wojny .. niestety ta bohaterka też. I nie były to nazbyt miłe wspomnienia. Ale jest ktoś kto znajduje drogę do jej serca .. ktoś kto sprawia, że kobieta się otwiera i zrzuca ciężar wspomnień ze swoich barków.
Oczywiście bohaterów jest dużo więcej, i podejrzewam, że każdy odnajdzie się w którymś z nich albo po trochu w każdym, dlatego nie chce ich tu więcej wymieniać tylko zaprosić Was do lektury tej książki. Jest naprawdę świetna !
Czyta się szybko, płynnie .. nic nie zaburza harmonii wypowiedzi a czas jej poświęcony nie będzie czasem straconym. Nie ma przydługich nudnych opisów, nie ma pustych rozmów a są ciekawe dialogi i masa inspirujących cytatów.
Czytając ją wróciłam wspomnieniami do czasów kiedy sama mieszkałam na wsi. Pamiętam jak my szykowaliśmy ołtarz przed Bożym Ciałem .. jak szykowałam koszyczek dla mojej najstarszej córki .. biała sukienusia, wianek .. i ta radość z bliskości z innymi ludźmi. I natura dająca siłę .. Magiczne chwile we własnym ogródku i robienie przetworów .. To było życie .. i tam przez chwile było moje niebo. Gdyby nie to że mój mąż też okazał się dupkiem i to jeszcze popapranym, to nigdy nie zamieniłabym tego życia na inne.
A tak uciekam co i rusz na działeczkę .. i zachwycam takimi pozycjami jak ta właśnie !
Podsumowując .. polecam bardzo !
Dziękuję Dominice Hubert oraz autorce Sylwii Kubik, za zorganizowanie book toura i możliwość przeczytania tej wspaniałej książki ❤️

Komentarze
Prześlij komentarz