Przejdź do głównej zawartości

„Kolorowe sny” - Monika Sawicka



Gdybym miała określić tę książkę jednym słowem to napisałabym, że jest „dziwna”. Ani zła, ani dobra .. poprostu dziwna.

Głównym wątkiem jest tu choroba Natalii. Poznajemy ją z perspektywy kilku osób między innymi samej Natalii, jej matki Wandy a także jej siostry czy brata. To co spotyka tą pełną życia dziewczynę i to w momencie kiedy zaczyna spełniać swoje marzenia, jest porażające. Ale przecież nikt nie jest gotowy na takie rzeczy :-( A choroba, która dotknęła Natalię dotyka wiele osób. Tragedia jej i jej rodziny sprawia, że chce się płakać razem z nimi. 
I dobrze ktoś kiedyś powiedział, a autorka powtórzyła : „Gdy choruje jeden członek rodziny, chorują wszyscy”.

Natalia była drobnym dzieciaczkiem, wyczekanym i „wyhuhanym” jak to się czasem mówi, i nawet problemy przy porodzie i niska waga urodzeniowa, nie sprawiły że kiedykolwiek się poddawała. Zawsze miała ogromną wole walki i chęć do życia .. 

Opisu z okładki przytaczać nie będę. Jest na książce i wielu innych stronach. Nie zdradzę też czy udało się Natalii wygrać walkę z chorobą. Chciałabym żebyście sami się o tym przekonali.

Napiszę tylko, że książka powstała na bazie prawdziwych wydarzeń. 
Napiszę też, że Natalia była cudowną dziewczyną, która mimo choroby dawała nadzieję innym. Warto czytać o takich osobach i zobaczyć, że nawet gdy jest źle, to nie należy się poddawać !

Teraz nawiążmy do wstępu .. dziwna .. 
Skąd u mnie taka opinia ? A no poza tą główną historią w książce czyli dziejącą się na ziemi, mamy tak zwane fragmenty „niebiańskie”. Autorka opisuje tam niebo z perspektywy Natalii. Tylko że to co tam opisuje i to co się tam dzieje, do mnie wogóle nie przemawia. Za słodko, za miło, za kolorowo .. i jeszcze postać Boga. Ja wiem że jak „Niebo” to ma być pięknie i uroczo, żeby każdy chciał tam iść ale w książce jest Ono mega przesłodzone. Wszystko idzie tam naprawić .. nawet to, co się zepsuło na ziemi. Poprostu cofa się czas i już jest dobrze. Wiecie, w sumie to fajne ale tak to chyba nie działa ;-)

Poza tym w książce tragedia goni tragedię, problem problemy. Mamy chorobę Natalii, która już sama w sobie jest czymś strasznym a tu autorka serwuje historie mordowanych dzieci, molestowanie (pedofilia), brak zrozumienia u najbliższych i faworyzowanie jednego dziecka a nie zauważanie drugiego,  podmiankę dzieci w szpitalu czy problem gejów i ich prześladowań. Jak dla mnie za dużo dramatów w jednej małej książce. To tak jakby autorka chciała w niej upchnąć wszystkie dramaty świata z pierwszych stron gazet tylko ja nie wiem w jakim celu ? 

Bo jeśli po to bym doceniła życie, które prowadzę, to już sama historia Natalii skłoniła mnie do refleksji .. kolejne dramaty nie były potrzebne ..

Podsumowując bo trochę się rozpisałam. Książka ciężka, trudna, czasem dziwna ale dająca do myślenia i napewno warta przeczytania. Pozwala uświadomić sobie jak wiele mamy nawet gdy nie mamy nic. Możemy być biedni, samotni czy smutni ale dopóki mamy zdrowie to mamy wszystko .. 

Za możliwość przeczytania dziękuję Ewelince z bloga Zaczytana Ewelka i oczywiście autorce, która przekazała książkę na tego book toura ❤️

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Do kwadratu” - Anna Sobańska

„Do kwadratu”- Anna Sobańska „Poezją można wszystko najlepiej wyrazić. Wiersze nadają się do każdej sytuacji. Nazywają rzecz po jej najbardziej zawiłym imieniu, a jednak są zrozumiałe” Elias Canetti „Do kwadratu” to zbiór wierszy, które Anna Sobańska stworzyła na przestrzeni kilku lat.  Autorka w swoim tomiku poezji wyraża cały szereg emocji i doznań. Skłania nas do refleksji a czasem rozśmiesza.  Weźmy taki wiersz „Mądrości cioci Kloci”. Każdy z nas ma taką osobę w rodzinie, która zawsze wszystko wie najlepiej i zawsze się do wszystkiego wtrąca. „Kochana, tak patrzę i ... chyba troszeczkę utyłaś. Czy może w końcu, po latach, udało się, zaciążyłaś ? Chłopczyk, dziewczynka ? Jakie imię dacie ?  A może w planach  już drugie macie ?” Ja zazwyczaj poezji nie czytam .. ale że trafiła się okazja to postanowiłam skorzystać. Wzięłam udział w book tourze organizowanym przez Ewelinę z bloga  Zaczytana Ewelka I tak się złożyło, że tomik dotarł do mni

„Za ścianą ciszy” - Anna Ziobro

 „Za ścianą ciszy” Anna Ziobro  „Za ścianą ciszy” Anny Ziobro, to książka pełna emocji .. zarówno tych pozytywnych, jak i negatywnych .. poruszająca problem utraty słychu i sytuacji z tym związanych ..   "(....) nigdy nie myślała, że może być tyle rodzajów ciszy. Była cisza przyjemna, cisza szczęśliwa, cisza spokojna, cisza wściekła, cisza szydercza, cisza lekceważąca, cisza wypełniona bólem i zdradą. Były cisze, które wyciągały do człowieka przyjazną dłoń i cisze, które wznosiły mury."  Jest odrzucenie, brak wiary w siebie i swoje możliwości, jest złość, żal i rozgoryczenie ..  Ale książka daje nadzieję .. pokazuje, że można z tym żyć a nawet być szczęśliwym  ☺️ Fakt, faktem ale na początku główna bohaterka mocno mnie irytowała. Rzekłabym nawet „wkurzała”. Piękna, młoda, utalentowana .. a przez swoją „cechę”, bo wadą bym tego nie nazwała, spotykała się z jakimś dupkiem  🤬 Rezygnowała z siebie bo jakiś gnojek ją wybrał .. a przecież ona tak „biedna, upośledzona” to trzeba za

„Okruchy samotności” - Anna Ziobro

  „Okruchy samotności” Książka dzięki której czujemy .. dużo .. Emocje grają tutaj główną rolę .. i już nie będzie tylko nostalgicznie, smutnie czy euforycznie ale nawet odrobinę strasznie. „Okruchy samotności” to kontynuacja losów Julii znanej z książki „Tysiąc Kawałków”, i o tyle, o ile tam jej nie polubiłam, a nawet mnie wkurzała, o tyle w tej części zaczęłam ją rozumieć .. a nawet ciut polubiłam. Autorka zaserwowała nam naprawdę dobrą historię, z nowymi bohaterami i nowymi wątkami. Przez książkę idzie się jak burza, a kolejne fragmenty zaskakują i mimo wszystko skłaniają do refleksji. Bo pozory mogą mylić .. Bo nie zawsze pierwsze wrażenie jest tym właściwym .. Oczywiście nie braknie też starych znajomych ;-) Pojawi się Bartek i .. nie zdradzę nic więcej .. Czy Julia ułoży sobie wreszcie życie ? Czy wystarczy jej siły i cierpliwości, by na nowo je zbudować ? Wszyscy wiemy że kobiety to silne babki. Mamy determinację i upór, których wielu mężczyznom brakuje. Dlatego tak kibicowałam