Gdybym musiała opisać tę książkę jednym słowem to napisałabym poprostu że jest PORYWAJĄCA. Porwała mnie od pierwszej strony do ostatniej kropki.
Uwielbiam takie historie. Burzliwe rozstania, miłosne trójkąty i biedne sierotki, które w końcu się rozkręcają i pokazują czego chcą.
Gosia od początku wzbudziła moja sympatię a Mikołaja wprost pokochałam ha ha ha 😂Taki prawdziwy mężczyzna z krwi i kości, który wie czego chce od życia i świata. Trochę łobuz, trochę romantyk .. a nade wszystko czaruś i uwodziciel (bardziej lub mniej świadomy). Nigdy nie odgadniony .. tajemniczy i zmieniający się jak obrazki w kalejdoskopie. Taka mieszanka cukru z pieprzem i zgadka Sphinksa.
Za to Marcin .. to taki typ z klasą .. szarmancki i jakby z zapomnianej dekady. Przystojny, stateczny .. dający bezpieczeństwo i opiekę. Ale i lekko wiejący nudą ;-)
Znaczy żeby nie było, że Mikołaj to jakiś cham ha ha ha ale powiedzmy szczerze, grzecznym chłopcem to On nie jest ;-) Tak uwodzić swoją pracownicę ?
No dobra, ale którego z nich wybierze Gosia ?
A co się stanie jeśli na horyzoncie pojawi się ktoś jeszcze ?
Bo niestety żeby nie było zbyt pięknie, pojawia się ktoś, kto może zepsuć dosłownie wszystko.
To były facet głównej bohaterki. Wredny typek, który jest zdolny do wszystkiego.
I mimo, że to raczej powieść obyczajowa a nawet romans, to zapewniam, że emocji nie brakuje. Ja nie mogłam się od tej książki uwolnić i to dosłownie. Czytałam ją smażąc jajecznicę i wieszając pranie. I mimo, że podejrzewałam jak się ta historia skończy to musiałam jak najszybciej to przeczytać.
I szczerze im kibicuje, chociaż związków w pracy nie pochwalam. Ale przyznam się Wam do czegoś. Swojego męża też poznałam w pracy. Tylko że Ona skończyła się w momencie kiedy zostaliśmy parą ;-)
Opisu od wydawcy wklejać nie będę bo jest na każdej stronie, gdzie można tą książkę kupić.
Napiszę tylko, że polecam bardzo !!!
A za możliwość przeczytania dziękuję autorce - Justyna Chrobak i Andżelice z blogaCzytam dla przyjemności ❤️
Z wielką przyjemnością przeczytałam Twoją recenzję :).
OdpowiedzUsuń