Przejdź do głównej zawartości

„Przybysz” - Piotr Tymiński



„Przybysz” Piotr Tymiński

„Wojna .. czy to słowo mnie przerażało ? Chyba nie. Początkowo pewno nawet nie bardzo je rozumiałem.”

Wojna to coś strasznego. Coś czego nawet dorośli nie potrafią ogarnąć rozumem. A jak mają sobie z tym poradzić niczego nieświadome dzieci ?

Bronek zwany Dzidkiem, był jednym z takich dzieci. Urodził się w czasie i miejscu o którym większość ludzi chce zapomnieć. A On żyje, i tym co przeżył dzieli się właśnie z czytelnikami „Przybysza”.

Pan Piotr Tymiński spisał te wyznania, i tak oto powstała ta krótka, aczkolwiek naładowana emocjami i wydarzeniami historia.

Pierwszoosobowa narracja pozwala nam wczuć się w samego bohatera, i mimo, że nie używa On jakichś górnolotnych słów , czy jakichś filozoficzno - egzystencjalnych przemyśleń to dawka wiedzy, jaką otrzymujemy, zostaje w naszych głowach i sercach na zawsze. 
No a poza tym bohater jest po prostu dzieckiem, więc komunikuje się w sposób jasny i prosty. 

Książka czyta się praktycznie sama i już po dwóch godzinach wiedziałam jak ta historia się kończy. 

Ale jak się zaczyna ?

Otóż główny bohater zostaje porwany w celu wywiezienia go do Rzeszy na przymusowe roboty. Bronek próbuje uciekać ale nie bardzo mu to wychodzi. I wtedy poznaje Jurka. Ten gościu daje mu poprostu kopa, żeby się otrząsnął i pomaga ogarnąć na duszy. Dzięki Jurkowi, Bronek podejmuje wolę walki i razem uciekają z transportu. Jurek jest taką opoką Bronka bo ten nieraz traci nadzieję lub poprostu się boi.

Ty się ludzi bój, a w przyrodę wierz, ona nas ratuje.
- Jak to ratuje?
- Da schronienie i wyżywi. Zobaczysz, we dwóch damy sobie radę - mówił to z taką pewnością, że nawet przez chwilę nie miałem wątpliwości. - Ze wszystkim.”

Niestety ich drogi w pewnym momencie się rozchodzą. Bronek musi sobie radzić sam. I wiecie co ? Daje radę :-) 
A jak się kończy ta historia ? Tego Wam nie zdradzę, ale zapewniam, że będziecie płakać .. ze wzruszenia oczywiście ;-)

Cóż jeszcze mogłabym napisać, żeby zachęcić Was do sięgnięcia po tę książkę ?
Może lekkie pióro autora, który nie przynudza a zaciekawia czytelnika ?
Może historia, która każdy powinien usłyszeć aby docenić swoje własne życie ?
A może poprostu to że idzie jesień, i jak macie się zaszyć pod kocem z książką i ciepłą hetbatą to, to będzie odpowiednia pozycja ;-)

Książkę otrzymałam w ramach book tour organizowanego przez autora Pana Piotra Tymińskiego, za co bardzo dziękuję. To była niesamowita czytelnicza przygoda. I pozdrawiam.

Magdalena Zalewska
(macdzia.priv)


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Do kwadratu” - Anna Sobańska

„Do kwadratu”- Anna Sobańska „Poezją można wszystko najlepiej wyrazić. Wiersze nadają się do każdej sytuacji. Nazywają rzecz po jej najbardziej zawiłym imieniu, a jednak są zrozumiałe” Elias Canetti „Do kwadratu” to zbiór wierszy, które Anna Sobańska stworzyła na przestrzeni kilku lat.  Autorka w swoim tomiku poezji wyraża cały szereg emocji i doznań. Skłania nas do refleksji a czasem rozśmiesza.  Weźmy taki wiersz „Mądrości cioci Kloci”. Każdy z nas ma taką osobę w rodzinie, która zawsze wszystko wie najlepiej i zawsze się do wszystkiego wtrąca. „Kochana, tak patrzę i ... chyba troszeczkę utyłaś. Czy może w końcu, po latach, udało się, zaciążyłaś ? Chłopczyk, dziewczynka ? Jakie imię dacie ?  A może w planach  już drugie macie ?” Ja zazwyczaj poezji nie czytam .. ale że trafiła się okazja to postanowiłam skorzystać. Wzięłam udział w book tourze organizowanym przez Ewelinę z bloga  Zaczytana Ewelka I tak się złożyło, że tomik dotarł do mni

„Za ścianą ciszy” - Anna Ziobro

 „Za ścianą ciszy” Anna Ziobro  „Za ścianą ciszy” Anny Ziobro, to książka pełna emocji .. zarówno tych pozytywnych, jak i negatywnych .. poruszająca problem utraty słychu i sytuacji z tym związanych ..   "(....) nigdy nie myślała, że może być tyle rodzajów ciszy. Była cisza przyjemna, cisza szczęśliwa, cisza spokojna, cisza wściekła, cisza szydercza, cisza lekceważąca, cisza wypełniona bólem i zdradą. Były cisze, które wyciągały do człowieka przyjazną dłoń i cisze, które wznosiły mury."  Jest odrzucenie, brak wiary w siebie i swoje możliwości, jest złość, żal i rozgoryczenie ..  Ale książka daje nadzieję .. pokazuje, że można z tym żyć a nawet być szczęśliwym  ☺️ Fakt, faktem ale na początku główna bohaterka mocno mnie irytowała. Rzekłabym nawet „wkurzała”. Piękna, młoda, utalentowana .. a przez swoją „cechę”, bo wadą bym tego nie nazwała, spotykała się z jakimś dupkiem  🤬 Rezygnowała z siebie bo jakiś gnojek ją wybrał .. a przecież ona tak „biedna, upośledzona” to trzeba za

„Okruchy samotności” - Anna Ziobro

  „Okruchy samotności” Książka dzięki której czujemy .. dużo .. Emocje grają tutaj główną rolę .. i już nie będzie tylko nostalgicznie, smutnie czy euforycznie ale nawet odrobinę strasznie. „Okruchy samotności” to kontynuacja losów Julii znanej z książki „Tysiąc Kawałków”, i o tyle, o ile tam jej nie polubiłam, a nawet mnie wkurzała, o tyle w tej części zaczęłam ją rozumieć .. a nawet ciut polubiłam. Autorka zaserwowała nam naprawdę dobrą historię, z nowymi bohaterami i nowymi wątkami. Przez książkę idzie się jak burza, a kolejne fragmenty zaskakują i mimo wszystko skłaniają do refleksji. Bo pozory mogą mylić .. Bo nie zawsze pierwsze wrażenie jest tym właściwym .. Oczywiście nie braknie też starych znajomych ;-) Pojawi się Bartek i .. nie zdradzę nic więcej .. Czy Julia ułoży sobie wreszcie życie ? Czy wystarczy jej siły i cierpliwości, by na nowo je zbudować ? Wszyscy wiemy że kobiety to silne babki. Mamy determinację i upór, których wielu mężczyznom brakuje. Dlatego tak kibicowałam