Przejdź do głównej zawartości

Odnowa bez rewolucji czyli Syntirol w akcji

Metamorfoza łazienki czyli odnowa bez rewolucji !

 


 Gdyby nie to że dostałam się do kampanii Syntilor na platformie TRND to pewnie nigdy bym się nie zmobilizowała żeby zrobić coś ze swoją łazienką. Ale dostałam się i to był świetny pretekst żeby odmienić łazienkowy koszmar w łazienkę marzeń.
Aczkolwiek gdybym musiała zrobić to jeszcze raz, to chyba bym się nie zdecydowała. Ten kto mówił że odnowa bez rewolucji jest szybka i prosta to chyba nie widział mojej łazienki.






To pomieszczenie nie miało remontu od 30 lat 😱😱😱 Jak zaczęliśmy ściągać szafki to odpadały kawałki ścian. Trzeba było szpachlować każdą dziurę co wydłużało czas o kolejne godziny, bo szpachlowane dziury musiały jeszcze wyschnąć. Po zabraniu się za malowanie,kolejne fragmenty ścian zaczęły odpadać. Trzeba było poczekać chwile aż przyschną i je zedrzeć .. potem ściany zmatowić i ponownie pomalować. Po kilku godzinach można się było wziąć za kafelki. Tutaj miła odmiana bo na szczęście poszło dużo sprawniej i ten wstrętny niebieski kolor w końcu zaczął znikać. 
Przyznam szczerze że ten Syntilor do łazienek to całkiem fajny produkt. Już pierwsza warstwa pokryła wszelkie niebieskości a jeszcze jaka wydajność. Ledwo pół puszki zużyłam na tę warstwę.








Maluje się łatwo i szybko. I gdyby moja łazienka nie była tak strasznie stara to pewnie cała metamorfoza trwałaby ze 3 godziny bo tyle właśnie schnie farba. No może 4 co by jeszcze posprzątać wszystko i poustawiać różne koszyczki czy inne łazienkowe dekoracje. 
No w każdym razie u mnie takiego hop siup nie było bo trochę się wszyscy narobiliśmy ale podsumowując było warto. Zreszta oceńcie sami :

Przed : 


Po :



Przed :



Po :



Przed :




Po :





 

Przed : 



 Po :






Główne zalety Syntilor „łazienka od nowa” : 
  • Bardzo dobre krycie 
  • Wydajność
  • Łatwość nakładania 
  • Czas schnięcia 
  • Modna kolorystyka 
  • Odporna na ścieranie
  • Odporna na wilgoć 
  • Nie wymaga żadnych podkładów
Wady ? 

Już planuje metamorfozę kuchni 😂😂❤️❤️

Produkty użyte do metamorfozy:
  1. Farba na kafelkach - Syntilor "Łazienka od nowa" kolor kamień naturalny - Leroy Merlin, Brico Marche,
  2. Farba do ścian - Dulux Easycare "Kuchnia/łazienka" kolor biały - Leroy Merlin, Castorama,
  3. Wykładzina do łazienek - Leroy Merlin, 
  4. Plakat - Leroy Merlin, 
  5. Pojemniki na mydło i szczoteczki - Leroy Merlin,
  6. Koszyczek - Pepco,

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

„Jesteś moją zagadką. Honey” - Nana Bekher

  „Jesteś moją zagadką. Honey.” - Nana Bekher Brzmi słodziutko nieprawdaż ? Ale ta historia tak słodziutka nie jest .. pełna jest za to pasji, pożądania i namiętności. Nie brakuje tu ognia, pokus i dobrego sexu. "Zbliżył swoje usta do moich i delikatnie przejechał językiem po mojej dolnej wardze. Cicho jęknęłam, czując, jak moje serce przyspiesza. Jedynie, czego pragnęłam, to się w nim zatracić." Ale jak to u Nany Bekher bywa, nie jest ani banalnie, ani przewidywalnie. Mamy tajemnice, mamy zwroty akcji i genialnie wykreowanych bohaterów.  A wszystko zaczyna się od pewnej znajomosci zawartej w klubie ..  Później nic już nie jest oczywiście. Domysły, igranie z ogniem .. przepychanki i akcja w stylu „kto się czubi ten się lubi” .. tylko czy aby napewno ? Bo może ktoś, bierze kogoś, za kogoś innego .. a finalnie i tak chce kogoś innego ? Autorka tak sprytnie rozwija historię, że nie wiadomo kiedy książka się kończy. A my chcemy więcej. A bohaterowie ? Hmmm tacy do schrupania ...

„Za ścianą ciszy” - Anna Ziobro

 „Za ścianą ciszy” Anna Ziobro  „Za ścianą ciszy” Anny Ziobro, to książka pełna emocji .. zarówno tych pozytywnych, jak i negatywnych .. poruszająca problem utraty słychu i sytuacji z tym związanych ..   "(....) nigdy nie myślała, że może być tyle rodzajów ciszy. Była cisza przyjemna, cisza szczęśliwa, cisza spokojna, cisza wściekła, cisza szydercza, cisza lekceważąca, cisza wypełniona bólem i zdradą. Były cisze, które wyciągały do człowieka przyjazną dłoń i cisze, które wznosiły mury."  Jest odrzucenie, brak wiary w siebie i swoje możliwości, jest złość, żal i rozgoryczenie ..  Ale książka daje nadzieję .. pokazuje, że można z tym żyć a nawet być szczęśliwym  ☺️ Fakt, faktem ale na początku główna bohaterka mocno mnie irytowała. Rzekłabym nawet „wkurzała”. Piękna, młoda, utalentowana .. a przez swoją „cechę”, bo wadą bym tego nie nazwała, spotykała się z jakimś dupkiem  🤬 Rezygnowała z siebie bo jakiś gnojek ją wybrał .. a przecież ona tak „biedna, u...

„Uważaj o co prosisz Mikołaja” - Nana Bekher

  „Uważaj o co prosisz Mikołaja” Ależ to była piękna, rozgrzewająca, pachnąca cynamonem historia. Niby banalna, laska bzyka się z gościem, a niedługo potem On okazuje się jej szefem, ale tak genialnie poprowadzona przez autorkę, że człowiek się w niej zatraca i płynie z tym gorącym prądem. Tu nic nie było pewne, do samego końca nie było wiadomo czy będą razem czy nie .. ?! Mieszali ludzie .. i wydarzenia z przeszłości .. Ale może po kolei. Mamy Carlę, dziewczynę z bogatego domu, która mogłaby nic nie robić .. pracować u rodziców i przejąć ich dziedzictwo. Ale Ona woli po swojemu .. ma swoje plany, cele i marzenia, które perfekcyjnie realizuje. Jest ambitna i pracowita ale nie nudna. Ma ogromne serducho i jak ja, jest świątecznym „freak’iem”. Czuję, że mogłabym się z nią zaprzyjaźnić. Jej szef Will, to z pozoru zamknięty w sobie i bardzo skryty pracoholik. Na przestrzeni czytanych stron odkrywamy jego tajemnice i mimo wszystko dalej mu kibicujemy .. i zaczynamy rozumieć .. No dobra,...