Przejdź do głównej zawartości

„Szmal pachnący ziołem” - Ewelina Pałecka

 „Szmal pachnący ziołem”




Jak ja kocham debiuty ❤️ Ta ich „świeżość” i podejście do tematu. Styl, język, bohaterowie .. Wszystko jest takie nowe, dobre i smaczne, nawet gdy motyw wcale lekki nie jest. 


Oczywiście nie zawsze, bo czasem ktoś się wyłoży .. ale w tym wypadku nie ma o tym mowy.


Ten debiut jest rewelacyjny ! 


Pani Ewelina dała do pieca i to dosłownie. 


Porwała się na temat tabu, jakim są narkotyki i ich produkcja, pozamiatała w relacjach małżeńskich, dołożyła do tego namiętność i pożądanie, wszystko okrasiła adrenaliną i ryzykiem, i stworzyła prawdziwą wybuchową mieszankę, której nie sposób zakwalifikować do żadnego gatunku, i obok której nie można przejść obojętnie.


Czyta się to błyskawicznie. Ale zacznijmy od początku ;-)


Mamy Maksa. Gościu wyszedł z więzienia po długiej odsiadce za narkotyki. Czy to go czegoś nauczyło ? Absolutnie nie ! Znowu do tego wraca a w dodatku wciąga w to siostrę.


Waleria, siostra Maksa. Znudzona życiem i mężem kobieta, która jednak bardzo kocha syna, ale w jej życiu brakuje ognia. 


Patryk, męskie ciacho, które przyprawia Wal o szybsze bicie serca. Dla jednych konkret facet, dla innych „złamas” 😉 Ale fakt jest taki, że to chodząca namiętność.


Alek, a właściwie Olek ( bo to skrót od imienia Aleksander, o czym on sam przypomina) to nudny jak „flaki z olejem” mąż Walerii. Przewidywalny, stateczny bez odrobiny szaleństwa w głowie.


Zapowiada się ciekawie, co ? 


A bohaterów jest znacznie więcej. I każdy na swój sposób wyjątkowy. Nie sposób ich wszystkich opisać. 


Miksują się tu wątki, pomysły, przygody ale wszystko jest idealnie wyważone, chociaż nie koniecznie nudne i do przewidzenia.


Pokochałam tę historię całym sercem i czasem nawet zazdrościłam im tej beztroski, zabawy i tego całego szaleństwa. 


Chociaż przyznam, że na początku Waleria mocno mnie irytowała. Zachowywała się jak nastolatka, która wyrwała się z pod władzy rodzicielskiej. Jakby wolność uderzyła jej do głowy, waliła wszystko i wszystkich. 


I ten lejący się na hekto litry alkohol .. 


Cóż, to nie będzie bajka w stylu żyli długo i szczęśliwie .. chociaż może jakby się tak zastanowić ? Hmmmm ? Nie, raczej nie, znając Maksa 🤣😂


Podsumowując. Mamy tu „sex, dragi i rock and roll” ale w najlepszym i najbardziej nieszablonowym wydaniu jaki widziałam. 


Także polecam bardzo .. i liczę na dalsze losy tak świetnie wykreowanych bohaterów, w tym pełnym adrenaliny świecie.


Za egzemplarz do recenzji dziękuję autorce 💚





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Do kwadratu” - Anna Sobańska

„Do kwadratu”- Anna Sobańska „Poezją można wszystko najlepiej wyrazić. Wiersze nadają się do każdej sytuacji. Nazywają rzecz po jej najbardziej zawiłym imieniu, a jednak są zrozumiałe” Elias Canetti „Do kwadratu” to zbiór wierszy, które Anna Sobańska stworzyła na przestrzeni kilku lat.  Autorka w swoim tomiku poezji wyraża cały szereg emocji i doznań. Skłania nas do refleksji a czasem rozśmiesza.  Weźmy taki wiersz „Mądrości cioci Kloci”. Każdy z nas ma taką osobę w rodzinie, która zawsze wszystko wie najlepiej i zawsze się do wszystkiego wtrąca. „Kochana, tak patrzę i ... chyba troszeczkę utyłaś. Czy może w końcu, po latach, udało się, zaciążyłaś ? Chłopczyk, dziewczynka ? Jakie imię dacie ?  A może w planach  już drugie macie ?” Ja zazwyczaj poezji nie czytam .. ale że trafiła się okazja to postanowiłam skorzystać. Wzięłam udział w book tourze organizowanym przez Ewelinę z bloga  Zaczytana Ewelka I tak się złożyło, że tomik dotarł do mni

„Okruchy samotności” - Anna Ziobro

  „Okruchy samotności” Książka dzięki której czujemy .. dużo .. Emocje grają tutaj główną rolę .. i już nie będzie tylko nostalgicznie, smutnie czy euforycznie ale nawet odrobinę strasznie. „Okruchy samotności” to kontynuacja losów Julii znanej z książki „Tysiąc Kawałków”, i o tyle, o ile tam jej nie polubiłam, a nawet mnie wkurzała, o tyle w tej części zaczęłam ją rozumieć .. a nawet ciut polubiłam. Autorka zaserwowała nam naprawdę dobrą historię, z nowymi bohaterami i nowymi wątkami. Przez książkę idzie się jak burza, a kolejne fragmenty zaskakują i mimo wszystko skłaniają do refleksji. Bo pozory mogą mylić .. Bo nie zawsze pierwsze wrażenie jest tym właściwym .. Oczywiście nie braknie też starych znajomych ;-) Pojawi się Bartek i .. nie zdradzę nic więcej .. Czy Julia ułoży sobie wreszcie życie ? Czy wystarczy jej siły i cierpliwości, by na nowo je zbudować ? Wszyscy wiemy że kobiety to silne babki. Mamy determinację i upór, których wielu mężczyznom brakuje. Dlatego tak kibicowałam

„Za ścianą ciszy” - Anna Ziobro

 „Za ścianą ciszy” Anna Ziobro  „Za ścianą ciszy” Anny Ziobro, to książka pełna emocji .. zarówno tych pozytywnych, jak i negatywnych .. poruszająca problem utraty słychu i sytuacji z tym związanych ..   "(....) nigdy nie myślała, że może być tyle rodzajów ciszy. Była cisza przyjemna, cisza szczęśliwa, cisza spokojna, cisza wściekła, cisza szydercza, cisza lekceważąca, cisza wypełniona bólem i zdradą. Były cisze, które wyciągały do człowieka przyjazną dłoń i cisze, które wznosiły mury."  Jest odrzucenie, brak wiary w siebie i swoje możliwości, jest złość, żal i rozgoryczenie ..  Ale książka daje nadzieję .. pokazuje, że można z tym żyć a nawet być szczęśliwym  ☺️ Fakt, faktem ale na początku główna bohaterka mocno mnie irytowała. Rzekłabym nawet „wkurzała”. Piękna, młoda, utalentowana .. a przez swoją „cechę”, bo wadą bym tego nie nazwała, spotykała się z jakimś dupkiem  🤬 Rezygnowała z siebie bo jakiś gnojek ją wybrał .. a przecież ona tak „biedna, upośledzona” to trzeba za