Przejdź do głównej zawartości

„Bardziej kochać siebie” - Aleksandra Sztorc

 „Bardziej kochać siebie”

Mega mocna i mega trudna .. ale też mega wciągająca. Mimo wielu trudnych tematów nie szło się od niej oderwać.


Główna bohaterka to Zuzanna, mierząca się z życiem i samą sobą, bardzo skrzywdzona osoba, która nie potrafi przede wszystkim pokochać siebie.


Dorosłe dziecko alkoholików .. niszczone psychicznie i fizycznie .. dziecko, które zbyt szybko musiało dorosnąć .. dziecko, które nie miało nikogo, kto by porostu był przy nim i chronił od złego. 


Przeszłość, która nie daje żyć w teraźniejszości i nie pozwala myśleć o przyszłości.


Dużo jest tu bólu .. zarówno psychicznego jak i fizycznego .. Nawet mnie czytającą porażał na wskroś gdy czytałam co się tam wyprawiało.


„Podobno złamane serce lub zraniona dusza sprawia taki sam ból jak złamana noga czy poobijane ciało po wypadku. Podobno psychiczne cierpienie jest tak samo odczuwalne jak fizyczne. Czuję, że to prawda. Bo boli mnie wszystko. Czuję ból. Dotkliwy, przejmujący ból.”


Ale były też od tego krótkie chwile oddechu, kiedy czytając uśmiechałam się pod nosem. Tak dużo różnych sytuacji, w których czytałam jakby o sobie : 


„ (..) gdy wstaję rano, pierwsze, co myślę z automatu, wcale nie jest to, że muszę do toalety, tylko to, że muszę postawić wodę, żeby się napić kawy.” 😁


„Sięgam po gazetę i przeglądam ją, jak zwykle zaczynajac od końca. Głupi nawyk.”


„Za dużo radości naraz. Zaraz pewnie coś pierdolnie. Trzeba uciekać, póki jest idealnie.”


Dobrze, że tylko w takich chwilach przypominałam bohaterkę .. 


Szkoda mi jej było przeokropnie .. i jeszcze ta świadomość, że takie rzeczy dzieją się nie tylko w książkach. 


Autorka, poza alkoholizmem, porusza tu wiele trudnych tematów takich jak samotność, odrzucenie, brak akceptacji samej siebie a w końcu depresja i samookaleczenie. Jej bohaterka ma za sobą próby samobójcze i zupełnie rozwalone własne ego. Nie potrafi budować zdrowych relacji .. a każdy dzień traktuje jak pole walki .. z samą sobą.


„Niektórzy ludzie nie potrafią okazywać miłości, lub myślą, że sposób, w jaki to robią, jest dobry, bo oni sami tego doświadczali w swoich rodzinach.” 


Czy w tym całym szambie znalazł się ktoś, kto chciał jej pomóc ? Ktoś dla kogo byłaby ważna ?


„Wszyscy potrzebujemy, żeby ktoś chciał nas widzieć, dotknąć, przytulić. Chcemy być ważni dla innych.”


Tego dowiecie się z książki, do której przeczytania bardzo mocno Was zachęcam. I ostrzegam .. to nie będzie bajka czy relaksująca wycieczka w świat marzeń .. pięknej miłości i przystojnych mężczyzn.


To będzie zjazd po równi pochyłej .. a czy skończy się roztrzaskaniem czy jednak zwolni i wskoczy na właściwe tory ? Tego Wam nie zdradzę. 


Język, którym napisana jest książka, jest czasem poetycki a czasem dosyć wulgarny. Na szczęście ani w jedną, ani w drugą nie ma przesady. Jeden i drugi używany jest wtedy, kiedy trzeba wyraźnie zaznaczyć emocje bohaterki i podkreślić ich moc. 


Mnie najbardziej podoba się tytuł jednego z rozdziałów ;-) Może zbyt mocno i dosadnie ale jakże prawdziwie - „Pier*ol to, co się da, jeśli to niepotrzebne”.


Książka pełna jest motywacyjnych cytatów i prób wyjaśnienia pewnych zachowań .. 


„Wiesz, czemu ludzie się kłócą ? Bo chcą mieć racje. Zawsze. (..) Nikt nie lubi być pokonany. Nikt nie lubi, gdy mu się udowadnia, że się myli. No nikt.”


I mój ulubiony :


„Siłę, kochana, musisz znaleźć w sobie. (..) Inni mogą Cię wspierać (..) mogą Cię trzymać za rękę, gładzić po główce, postarać słowa otuchy, ale jeśli Ty sama nie zbudujesz w sobie strongmenki, nikt za Ciebie tego nie zrobi.”


I tym cytatem zakończę .. Bo jeszcze chwila i z recenzji zrobi się epopeja ha ha ha 😁


Za możliwość jej przeczytania dziękuję autorce Aleksandrze Sztorc oraz organizatorce book tour’a @onaczytanocą 🖤


I jeszcze mała galeria zdjęć :-)








Komentarze

  1. "Książka pełna jest motywacyjnych cytatów i prób wyjaśnienia pewnych zachowań .. " - nikt tak jej jeszcze nie opisał. Mogłabym czytać i czytać, co o niej myślisz. 🥰 Dzięki za wyłowienie tych cytatów. 💜💙💜 Bardzo dziękuję, że podzieliłaś się refleksją na temat treści.
    P.S. fajne zdjęcia. 😉

    OdpowiedzUsuń
  2. "Książka pełna jest motywacyjnych cytatów i prób wyjaśnienia pewnych zachowań .. " - nikt tak jej jeszcze nie opisał. Mogłabym czytać i czytać, co o niej myślisz. 🥰 Dzięki za wyłowienie tych cytatów. 💜💙💜 Bardzo dziękuję, że podzieliłaś się refleksją na temat treści.
    P.S. fajne zdjęcia. 😉

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

„Uważaj o co prosisz Mikołaja” - Nana Bekher

  „Uważaj o co prosisz Mikołaja” Ależ to była piękna, rozgrzewająca, pachnąca cynamonem historia. Niby banalna, laska bzyka się z gościem, a niedługo potem On okazuje się jej szefem, ale tak genialnie poprowadzona przez autorkę, że człowiek się w niej zatraca i płynie z tym gorącym prądem. Tu nic nie było pewne, do samego końca nie było wiadomo czy będą razem czy nie .. ?! Mieszali ludzie .. i wydarzenia z przeszłości .. Ale może po kolei. Mamy Carlę, dziewczynę z bogatego domu, która mogłaby nic nie robić .. pracować u rodziców i przejąć ich dziedzictwo. Ale Ona woli po swojemu .. ma swoje plany, cele i marzenia, które perfekcyjnie realizuje. Jest ambitna i pracowita ale nie nudna. Ma ogromne serducho i jak ja, jest świątecznym „freak’iem”. Czuję, że mogłabym się z nią zaprzyjaźnić. Jej szef Will, to z pozoru zamknięty w sobie i bardzo skryty pracoholik. Na przestrzeni czytanych stron odkrywamy jego tajemnice i mimo wszystko dalej mu kibicujemy .. i zaczynamy rozumieć .. No dobra, prz

„Niedoskonali” - Jolanta Kosowska

  „Niedoskonali” Ta historia poprostu mnie urzekła. Była piękna jak zachodzące słońce .. wróć .. wschodzące słońce ;-) Pełna barw i emocjonujących odcieni oraz szans, które nadeszły nie tylko dla bohaterów książki ;-) A było ich czworo : Majka, David, Camila i Bruno.  Spotkali się kiedyś .. dnia pewnego .. w pewnej knajpie .. w niekoniecznie najbardziej popularnej dzielnicy Lizbony .. i zrodziła się z tego piękna przyjaźń a nawet miłość ..  Każde z nich po przejściach, które bolą .. które wpływają na teraźniejszość ale jednocześnie mogą wpływać na przyszłość ..  Czy wspólnymi siłami wrzucą złe wspomnienia do kosza i zaczną znowu żyć ? Czy otworzą się na świat i innych ? Czy odnajdą spokój w sercu ? Czy będą szczęśliwi ? Jak napisała autorka : „Każdy z nas nosi w sobie jakąś zadrę, każdemu kiedyś życie dało w kość. W życiu nie chodzi o to, ile razy zawiódł nas los, ale o to, czy potrafimy się po tym pozbierać, otrząsnąć i pójść dalej.” Tą książką Pani Jolanta tchnęła w me serce nadzieję

„Szeptun” - Tomasz Betcher

  „Szeptun”   A gdyby tak rzucić wszystko i ruszyć w Bieszczady ? Sorka .. Beskidy ? Nie .. nie ma opcji .. od zawsze wolałam morze a tam raczej żadnego szeptuna nie spotkam.  Co nie zmienia faktu, że zmieniłabym otoczenie .. chociaż na jakiś czas. Tak jak bohaterce książki, przydałby mi się jakiś relaksujący wypadzik w nieznane .. a może znane i dające nadzieję ..  Mój synek również choruje .. córka nie zostaje w tyle. Każda noc to dla mnie trauma. Wieczne choroby i czuwanie przy dzieciach, opieka nad nimi praktycznie 24 na dobę i żadnego wsparcia. No dobra, czasem zabierze je były mąż, czasem mama. Ale czy to jest wystarczające ? Tak bardzo chciałabym trafić na kogoś kto nam pomoże, kto sprawi że chorób będzie mniej .. kogoś kto zdejmie choć część odpowiedzialności z moich ramion. Bohaterka książki ma podobne doświadczenia. Syn astmatyk, alergik, do tego AZS. Córka po traumatycznych przejściach, które również sprawiają że każda noc to walka. Do tego mąż, którego tak naprawdę nie ma.