Przejdź do głównej zawartości

Karmiuszka - poduszka do karmienia inna niż wszystkie


 1.08. Obchodzony jest Światowy Dzień Karmienia Piersią i rozpoczyna on cały tydzień poświęcony temu tematowi. Na jego zakończenie mam dla Was nowy wpis a w nim, zapraszam na recenzję poduszki do karmienia innej niż wszystkie.





Karmię piersią .. fajnie :-) Ale dlaczego mój dzieciak musi jeść tak często i w tak mało wygodnych dla mnie pozycjach ? Pomijam, że już sporo waży a u mnie ręce już nie pierwszej świeżości i czasami nie dają rady. 
Trzeba było coś wymyślić ..
Dobra, kupię sobie poduchę do karmienia. Jak pomyślałam, tak zrobiłam. Kupiłam piękny rogal w kształcie pieska. Hmm .. jak tego użyć żeby było mi i maluszkowi wygodnie. Na necie pełno pozycji ale jakoś żadna nam nie pasi. Kończy się tak, że trzymam i małego i podusię :-/ On leży tak jak leżał wcześniej a ja mam dodatkową rzecz do trzymania ! Nie ! Tak nie będzie !
Podusia idzie w odstawkę i co najwyżej służy jako podusia do spania w czasie kataru.
Kupuje następną .. tak, tak .. bo nie myślcie sobie, że ja tak dostaje wszystko o czym piszę. Czasami sama muszę zainwestować 😂😂😂
No więc próba nr dwa.
Poduszka zakładana na rękę. Jest już plus bo nie trzeba jej trzymać, ale .. na tym plusy się kończą. Niestety też dociąża rękę przez co drętwieje mi jeszcze bardziej a i małemu wcale nie jest wygodnie bo podusia jest mała i tylko pod głowę. Ja pierniczę, wolę już wziąć zwykły jasiek.
No ale jak to mówią, „do trzech razy sztuka”.
Całkiem przypadkiem trafiłam na Karmiuszkę. Ta podusia jest inna niż wszystkie. To chyba jedyna podusia, której nie trzeba trzymać i naprawdę daje komfort i wygodę. Ona sobie poprostu leży a Ty .. cieszysz się karmieniem maleństwa bez drętwiejących rąk czy bólu kręgosłupa. 
Cały myk polega na tym, że podkładasz ją pod rękę, nogę czy gdzie tam leży maleństwo. Można jej używać na leżąco i siedząco. 




Karmiuszka ma kształt piłki i wypełniona jest w 100% łuską prosa. 
Poszewka wykonana jest z bawełny z możliwością zdjęcia jej i wrzucenia do prania. Od środka jest laminowana co zabezpiecza ją przed dostaniem się mleka do środka.


 Karmiuszka dostosowuje się kształtem do Twojego ciała. Suwak jest zabezpieczony więc nie ma obawy, że zrobi dziecku krzywdę. 
Ma dwa uchwyty dzięki temu łatwo ją przenosić. A waga około 2 kg jest na tyle idealna, że podusia nie spada z kanapy a jednocześnie jest łatwa w transporcie. 
Karmiuszka jest dosyć twarda więc jest idealną podpórką a gwarantuje że i dziecku jest wygodnie. Leży w końcu w ramionach mamy a te się nie trzęsą ze zmęczenia, nie opadają i matka nie musi co chwila zmieniać pozycji a przez to nie wybudza malucha. Dostępna w kilku przepięknych wzorach ..
I ta jakże urocza nazwa - KARMIUSZKA ❤️❤️❤️
Dla mnie to był strzał w 10-tkę!
Tak więc polecam bo osobiście testowane na dzieciach ;-) I rodzicach ...







Komentarze

  1. Super podusia. Przydałaby się nam bo lubimy się karmić i na leżąco i na siedząco. I właśnie albo pod głowę ,rękę albo nogę to świetne rozwiązanie bo my uwielbiamy się karmić . Bardzo fajna recenzja

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

„Do kwadratu” - Anna Sobańska

„Do kwadratu”- Anna Sobańska „Poezją można wszystko najlepiej wyrazić. Wiersze nadają się do każdej sytuacji. Nazywają rzecz po jej najbardziej zawiłym imieniu, a jednak są zrozumiałe” Elias Canetti „Do kwadratu” to zbiór wierszy, które Anna Sobańska stworzyła na przestrzeni kilku lat.  Autorka w swoim tomiku poezji wyraża cały szereg emocji i doznań. Skłania nas do refleksji a czasem rozśmiesza.  Weźmy taki wiersz „Mądrości cioci Kloci”. Każdy z nas ma taką osobę w rodzinie, która zawsze wszystko wie najlepiej i zawsze się do wszystkiego wtrąca. „Kochana, tak patrzę i ... chyba troszeczkę utyłaś. Czy może w końcu, po latach, udało się, zaciążyłaś ? Chłopczyk, dziewczynka ? Jakie imię dacie ?  A może w planach  już drugie macie ?” Ja zazwyczaj poezji nie czytam .. ale że trafiła się okazja to postanowiłam skorzystać. Wzięłam udział w book tourze organizowanym przez Ewelinę z bloga  Zaczytana Ewelka I tak się złożyło, że tomik dotarł do mni

„Za ścianą ciszy” - Anna Ziobro

 „Za ścianą ciszy” Anna Ziobro  „Za ścianą ciszy” Anny Ziobro, to książka pełna emocji .. zarówno tych pozytywnych, jak i negatywnych .. poruszająca problem utraty słychu i sytuacji z tym związanych ..   "(....) nigdy nie myślała, że może być tyle rodzajów ciszy. Była cisza przyjemna, cisza szczęśliwa, cisza spokojna, cisza wściekła, cisza szydercza, cisza lekceważąca, cisza wypełniona bólem i zdradą. Były cisze, które wyciągały do człowieka przyjazną dłoń i cisze, które wznosiły mury."  Jest odrzucenie, brak wiary w siebie i swoje możliwości, jest złość, żal i rozgoryczenie ..  Ale książka daje nadzieję .. pokazuje, że można z tym żyć a nawet być szczęśliwym  ☺️ Fakt, faktem ale na początku główna bohaterka mocno mnie irytowała. Rzekłabym nawet „wkurzała”. Piękna, młoda, utalentowana .. a przez swoją „cechę”, bo wadą bym tego nie nazwała, spotykała się z jakimś dupkiem  🤬 Rezygnowała z siebie bo jakiś gnojek ją wybrał .. a przecież ona tak „biedna, upośledzona” to trzeba za

„Okruchy samotności” - Anna Ziobro

  „Okruchy samotności” Książka dzięki której czujemy .. dużo .. Emocje grają tutaj główną rolę .. i już nie będzie tylko nostalgicznie, smutnie czy euforycznie ale nawet odrobinę strasznie. „Okruchy samotności” to kontynuacja losów Julii znanej z książki „Tysiąc Kawałków”, i o tyle, o ile tam jej nie polubiłam, a nawet mnie wkurzała, o tyle w tej części zaczęłam ją rozumieć .. a nawet ciut polubiłam. Autorka zaserwowała nam naprawdę dobrą historię, z nowymi bohaterami i nowymi wątkami. Przez książkę idzie się jak burza, a kolejne fragmenty zaskakują i mimo wszystko skłaniają do refleksji. Bo pozory mogą mylić .. Bo nie zawsze pierwsze wrażenie jest tym właściwym .. Oczywiście nie braknie też starych znajomych ;-) Pojawi się Bartek i .. nie zdradzę nic więcej .. Czy Julia ułoży sobie wreszcie życie ? Czy wystarczy jej siły i cierpliwości, by na nowo je zbudować ? Wszyscy wiemy że kobiety to silne babki. Mamy determinację i upór, których wielu mężczyznom brakuje. Dlatego tak kibicowałam