„Nie mówiąc nikomu”
Sekrety .. kto ich nie ma ? No dobra, kilka osób znam w których można czytać jak w otwartej księdze. I nie wiem czy to dobrze ale jestem jedną z nich 😉
U mnie zero tajemniczości i jakiegoś takiego nie odkrycia. U mnie co w sercu, głowie czy życiu, to zaraz na języku 🤦♀️
Ale są takie osoby jak Laura czy Maks, którzy nie do końca odkryli swoje prawdziwe ja. I niestety ich malutkie sekrety miały wielki wpływ na całe ich życie.
Czy te sekrety ujrzały światło dzienne i co się potem wydarzyło, dowiecie się gdy sięgniecie po książkę „Nie mówiąc nikomu” Danuty Awolusi.
Książka nie była jakaś porywająca ale dosyć ciekawa. Ukazała życie w pozornie idealnej rodzinie, w której jednak tajemnice mocno namieszały.
Podejrzewam, że w większości domów i rodzin jest podobnie. Nie zawsze potrafimy, lub nie chcemy, do końca się otworzyć .. A może uważamy, że pewnych rzeczy lepiej nie mówić ?
Laura milczała dla świetego spokoju. Robiła to co wypadało i to co powinna .. niestety w tym wszystkim zapominała o sobie. Na dłuższą metę tak się żyć nie da. Stłamszenie i zapominanie o własnych pragnieniach i potrzebach może bowiem przynieść frustracje i rozgoryczenie, a gdy taka bomba później wybucha, to już nie tak łatwo wszystko posklejać.
Maks z kolei milczał, bo sam nie do końca ogarniał rzeczywistość. Bał się tego kim był i zupełnie sobie z tym nie radził. On również był rozgoryczony i sfrustrowany. Tajemnica goniła tajemnice a złość z tym związana, dotykała nie tylko jego ale również najbliższych.
Czy tym dwojgu udało się w końcu zapanować nad własnym życiem ? Czy udało im się pójść drogą zgodną z ich sumieniem i pragnieniami ?
Warto tutaj wspomnieć o jeszcze jednej postaci .. Urszuli zwanej Uką.
Mówi się, że człowiek, któremu pęka serce jest taki jak inni .. że nic się z nim nie dzieje .. przecież nadal żyje, pije herbatę, czyta książki czy nawet się uśmiechnie. Ale prawda jest taka, że nawet gdy to robi, to żadna z tych czynności, nie ma najmniejszego sensu.
Bólu nie widać .. cierpienia nie widać ..
Urszula jest tego totalnym zaprzeczeniem. Jej ból i cierpienie jest tak ogromne, że zalewa całe jej wnętrze i świat zewnętrzny. Dla niej pewne czynności nie mają do tego stopnia sensu, że poprostu ich nie robi.
Została wykluczona ze środowiska, bo jej krwawiące serce zamknęło się na cały świat zewnętrzny i dzień po dniu przeżywa katusze związane z brakiem tej jedynej i wielkiej miłości.
Czy ktoś będzie w stanie przywrócić je do życia ? Sprawić by na nowo otworzyło się na ludzi i otoczenie ?
Czy kiedy sekrety ujrzą światło dzienne to łatwiej się będzie z nimi pogodzić i poprostu je zaakceptować ?
Książka skłania do wielu przemyśleń ? Do zadawania sobie wielu pytań ? Do rozmowy z najbliższymi ..
Bo czasem wystarczy tylko okazać trochę ciepła i zainteresowania .. i sekrety przestają być sekretami a mogą być początkiem zmian na lepsze. I tej wersji będę się trzymać.
Wracając do książki. Mimo objętości czytało się ją bardzo szybko. Pióro autorki bardzo przyjemne i ogólnie książka bardzo dobrze napisana.
Także jak macie trochę wolnego czasu to polecam.
A ja tymczasem łapie teraz za coś mocniejszego 😉
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Moni z profilu @onaczytanocą 🖤
Komentarze
Prześlij komentarz